Wiadomości

Człuchów - głupota i namowa kolegi doprowadziły go do odpowiedzialności karnej

Data publikacji 31.03.2009

17-latek ukradł z parkingu skuter. Pojechał nim nad jezioro i tam go zostawił. Kiedy dowiedział się, że policja poszukuje pojazdu sam zgłosił się na komendę. Stwierdził, że zrobił to za namową kolegi. Teraz odpowie za kradzież, grozi mu kara nawet do roku pozbawienia wolności.

17-latek ukradł z parkingu skuter. Pojechał nim nad jezioro i tam go zostawił. Kiedy dowiedział się, że policja poszukuje pojazdu sam zgłosił się na komendę. Stwierdził, że zrobił to za namową kolegi. Teraz odpowie za kradzież, grozi mu kara nawet do roku pozbawienia wolności.

Wczoraj ok. godz. 9.30 dyżurny policji przyjął zgłoszenie o kradzieży skutera. Motorower został skradziony z parkingu niestrzeżonego przy Placu Bohaterów w Człuchowie.

Właściciel zaparkował skuter na parkingu przed sklepem. Kiedy po kilkunastu minutach wrócił motoroweru już nie było. Mężczyzna siedzący w jednym z samochodów zaparkowanych na tym samym parkingu stwierdził, że widział kilku młodych chłopaków, którzy kręcili się koło skutera, a następnie zabrali go.

Policjanci poszukujący sprawców kradzieży na drodze prowadzącej do Sieroczyna zobaczyli czterech młodych mężczyzn odpowiadających rysopisom osób, które kręciły się koło skradzionego skutera. Zostali doprowadzeni do komendy policji.

Funkcjonariusze ustalili sprawcę kradzieży motoroweru. Nie musieli jednak poszukiwać 17-latka, gdyż ten sam zgłosił się na policję. Przyprowadził również skradziony skuter. Chłopak nie potrafił jednak wytłumaczyć swojego postępowania. Stwierdził, że zrobił to z głupoty i za namową kolegi.

17-letni mieszkaniec gminy Człuchów usłyszał już zarzuty. Odpowie za kradzież.

Grozi mu kara nawet do roku pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony