Wiadomości

44-latek stracił pół miliona złotych. Inwestycja w kryptowaluty okazała się oszustwem

Data publikacji 29.03.2024

562 tysiące złotych stracił 44-letni sopocianin, który padł ofiarą przestępców działających metodą na inwestowanie w kryptowaluty. Rzeczowe rozmowy z osobami „znającymi się” na tym biznesie i napływające informacje o zyskach uśpiły czujność mężczyzny, który założył konto na wskazanej przez oszustów platformie i przelał na nie pieniądze. Gdy skończyły się oszczędności i próbował pożyczyć pieniądze od bliskich, rodzina zorientowała się, że to oszustwo i zgłosili sprawę policjantom.

Regularnie na portalach internetowych pojawiają się reklamy o możliwościach inwestowania na rynku kryptowalut. Zdjęcia lub nagrania, na których widać dużą ilość gotówki lub złota oraz szczęśliwych ludzi kuszą. Jednak wiąże się to z ryzykiem. Nie tylko należy mieć świadomość, że przy części inwestycji zysk jest możliwy, ale może również dojść do straty zamiast zysków. Należy pamiętać, że za profesjonalnie wyglądającą ofertą mogą stać oszuści, którzy w przestępczych procederach wykorzystują różne metody działania.

 

Pamiętajmy, aby przed dokonaniem jakichkolwiek inwestycji w kryptowaluty zapoznać się z informacjami, na czym dane działanie polega oraz jakie są ryzyka. To nie powinno być robione poprzez przeczytanie informacji na stronie, która oferuje takie działania, gdyż tam z zasady przedstawia się to wyłącznie w superlatywach i w sposób mający zachęcić do „wejścia w to”. Warto również poczytać informacje na temat danej platformy czy strony internetowej, czy mają długą historię, poznać oceny użytkowników, opinie itp.

 

Przykładem czy też przestrogą inwestowania w kryptowaluty przy pomocy „specjalistów” i „konsultantów” powinna być historia 44-letniego sopocianina, który w kilka miesięcy stracił 562 tysiące złotych. Mężczyzna nie wie, w jaki sposób doszło do pierwszego kontaktu, być może kliknął w jedną z reklam... Następnie w grudniu 2023 roku, za pośrednictwem komunikatora społecznościowego, napisała do niego osoba z informacją o możliwości inwestowania pieniędzy. Wiadomość ta, jak i kolejne były w języku angielskim, ale to nie był problem dla 44-latka, który całą korespondencję tłumaczył za pomocą darmowego translatora. Sopocianin przekazał policjantom, że pisał z kilkoma osobami. Skuszony zyskiem założył konto na platformie, którą wskazały mu osoby rzekomo znające się na tym biznesie i systematycznie zaczął przelewać na nie pieniądze. Widząc, że na platformie jego inwestycje przynoszą zyski, mężczyzna nie wypłacał ich, a tylko cały czas wpłacał kolejne sumy pieniędzy. Rzeczowe rozmowy z osobami „znającymi się” na tym biznesie i napływające informacje o zyskach na platformie niestety uśpiły jego czujność. Gdy skończyły się oszczędności, 44-latek próbował jeszcze pożyczyć pieniądze od bliskich, by wpłacić je i obracać nimi, ale rodzina zorientowała się, że to oszustwo i zgłosili sprawę policjantom.

 

Ta historia pokazuje, że łatwo paść ofiarą manipulacji oszustów. Dlatego załatwiając sprawy za pośrednictwem Internetu lub przez telefon zawsze należy zachować ostrożność i stosować zasadę ograniczonego zaufania. Informacja o możliwości uzyskania wysokiego i szybkiego zysku dzięki inwestycjom, czy kontrakty konsultantów oferujących pomoc podczas inwestowania lub obsługi programów powinny wzbudzić naszą czujność.

Powrót na górę strony