Wiadomości

Rodzice wieźli syna do szpitala. Pomogli policjanci

Data publikacji 05.06.2020

Policjanci Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego malborskiej komendy pomogli rodzicom, którzy jechali do szpitala z 16 miesięcznym synkiem. Po zatrzymaniu pojazdu zdenerwowany mężczyzna poinformował mundurowych, że jego dziecko ma rozciętą głowę i wymiotuje. Z uwagi na stan dziecka, policjanci natychmiast przeprowadzili pilotaż do granic województwa. Dzięki szybkiej reakcji chłopiec na czas trafił do szpitala.

W środę po godzinie 22-ej policjanci z Malborka patrolując ulice miasta zauważyli na ulicy Sprzymierzonych pojazd, którego kierujący starał się zwrócić ich uwagę migając światłami. Po zatrzymaniu samochodu wybiegł z niego zdenerwowany ojciec, który poprosił o umożliwienie szybkiego przejazdu przez miasto. Jak wynikało z jego relacji dziecko doznało urazu podczas zabawy więc postanowił zawieźć go do szpitala. Wjeżdżając na teren Malborka mały Nikodem zaczął wymiotować, a jego stan pogarszał się z minuty na minutę. Starszy posterunkowy Łukasz Pędzisz i posterunkowy Kornelia Cisewska bez chwili wahania podjęli decyzję o przeprowadzeniu pilotażu, z użyciem sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Funkcjonariusze udzielili pomocy w przejeździe przez teren całego miasta, aż do granicy województwa pomorskiego.

W czwartek Komendant Powiatowy Policji w Malborku otrzymał pisemne podziękowanie od ojca chłopca, który wyraża wdzięczność za pomoc jaką otrzymał, opisując ją słowami „…w ten sposób funkcjonariusze udowodnili, że służba w Policji jest powołaniem. Wykazali się profesjonalizmem, umiejętnością szybkiego podejmowania decyzji, a także, a może przede wszystkim, zwykłą ludzką empatią”. Dzięki profesjonalnej postawie malborskich policjantów, jego syn bezpiecznie i na czas trafił pod opiekę lekarzy.

Powrót na górę strony