3,5 latek wyszedł sam z domu, błąkał się po ulicy- matka spała, była nietrzeźwa
Matka 3,5-latka nawet nie zauważyła, że jej syn wyszedł z domu. Maluch błąkał się bez opieki po jednej z ulic w Wejherowa. Chłopca odnaleziono w niespełna pół godziny od zgłoszenia. Teraz sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Wczoraj około 7:30 dyżurny wejherowskiej komendy odebrał zgłoszenie od kobiety, który oświadczyła, że w Wejherowie w rejonie jednej z ulic miasta, kiedy przejeżdżała samochodem, zauważyła małe dziecko, które szło samo, bez żadnej opieki. Na miejsce zdarzenia zostali skierowani policjanci, którzy rozpoczęli poszukiwania, sprawdzili pobliskie ulice, według zgłoszenia, a także znajdujący się nieopodal kompleks leśny. Mundurowi po około 20 minutach sprawdzania terenu zauważyli małego chłopca bez opieki, stojącego w wejściu klatki schodowej budynku wielorodzinnego. Rozpoznali chłopca po rysopisie podanym w zgłoszeniu.
Funkcjonariusze zaopiekowali się dzieckiem. Potem wspólnie zaczęli szukać jego domu. Na szczęście szybko udało się mundurowym ustalić miejsce zamieszkania chłopca, które znajdowało się przy innej ulicy, niż ta, na której został odnaleziony. Kiedy policjanci weszli do domu, zastali tam śpiącą matkę, która nawet nie wiedziała, że jej 3,5-letni syn sam wyszedł z domu. Mundurowi sprawdzili kobietę alko-testem, okazało się że była nietrzeźwa.
Dziecko zostało przekazane pod opiekę dorosłego członka rodziny, który przyszedł do mieszkania.
O zaistniałej sytuacji został powiadomiony sąd rodzinny, który teraz zajmie się tą sprawą.