Wiadomości

WŁAMYWACZE ZATRZYMANI NA GORĄCYM UCZYNKU

Data publikacji 05.02.2019

Policjanci z Oliwy zatrzymali po pościgu dwóch włamywaczy, którzy włamali się do jednego z mieszkań. Dwóch 50- latków trafiło do policyjnej celi. Wczoraj usłyszeli zarzuty a prokurator objął ich dozorem. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

3 lutego po godzinie czwartej rano oficer dyżurny z komisariatu w Oliwie otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonej mieszkanki Gdańska o tym, że w mieszkaniu obok najprawdopodobniej są włamywacze. Dyżurny natychmiast pod wskazany adres wysłał policjantów. Mundurowi zaczęli sprawdzać klatkę schodową, aby nie dopuścić do ewentualnej ucieczki włamywaczy. Nagle zauważyli zbiegających klatką schodową z ósmego piętra dwóch mężczyzn. Jeden z nich został od razu obezwładniony i zatrzymany, drugi wybiegł z budynku i zaczął uciekać. W pościg za nim ruszył drugi policjant. Po pościgu włamywacz został zatrzymany przez policjanta na terenie prywatnej posesji. Podczas tego zatrzymania policjant zmuszony był do użycia siły fizycznej wobec mężczyzny, który był agresywny i nie wykonywał poleceń policjanta.


Obaj zatrzymani sprawcy zostali doprowadzeni do radiowozu i trafili do policyjnych celach. Policjanci podczas przeszukania zatrzymanych znaleźli i zabezpieczyli m.in. śrubokręty, klucze imbusowe, ochraniacze na obuwie oraz latarkę.

Policjanci, którzy pracowali na miejscu tej interwencji w rozmowie ze świadkami, dowiedzieli się, że jedna z sąsiadek usłyszała niepokojące odgłosy dochodzące z sąsiedniego mieszkania. Okazało się, że zatrzymani przez policjantów mieszkańcy Gdańska włamywali się do mieszkania i rozkręcali zamek w drzwiach. Najprawdopodobniej wtedy z drzwi spadła na podłogę klamka, której dźwięk obudził sąsiadkę, a ta od razu zaalarmowała policję.

Włamywacze dzięki szybkiemu zgłoszeniu i natychmiastowej reakcji policjantów nie zdążyli nic ukraść z mieszkania pokrzywdzonych. Zatrzymani mężczyźni wczoraj usłyszeli zarzuty dotyczące usiłowania kradzieży z włamaniem. Za to przestępstwo grozi 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec 50-latków dozór policyjny.

Powrót na górę strony