Wiadomości

ZATRZYMANY NIETRZEŹWY KIEROWCA, KTÓRY MIAŁ 2,5 PROMILA ALKOHOLU

Data publikacji 05.12.2018

Kara do dwóch lat pozbawienia wolności, trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów oraz kara finansowa grozi 38-letniemu kierowcy, którego zatrzymali tczewscy policjanci. Badanie trzeźwości kierowcy volkswagena wykazało 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dzięki wzorowej postawie świadków tego zdarzenia nietrzeźwy kierowca został wyeliminowany z ruchu drogowego.

Kara do dwóch lat pozbawienia wolności, trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów oraz kara finansowa grozi 38-letniemu kierowcy, którego zatrzymali tczewscy policjanci. Badanie trzeźwości kierowcy volkswagena wykazało 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dzięki wzorowej postawie świadków tego zdarzenia nietrzeźwy kierowca został wyeliminowany z ruchu drogowego.

Przedwczoraj po godzinie 18.00 oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Tczewie otrzymał zgłoszenie o ujęciu nietrzeźwego kierowcy volkswagena w miejscowości Rudno. Natychmiast w to miejsce zostali skierowani funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego, którzy w rozmowie z osobą zgłaszającą ustalili, że wyprzedził volkswagena jadącego wężykiem i go zatrzymał. Mundurowi ustalili, że świadek zdarzenia podbiegł do kierowcy passata i wyciągnął kluczyki ze stacyjki, a następnie wezwał policjantów. Jak się okazało podejrzenia zgłaszającego okazały się słuszne. Funkcjonariusze w rozmowie z 38-letnim obywatelem Ukrainy wyczuli od niego alkohol, a badanie stanu trzeźwości mężczyzny potwierdziło, że jest pijany. 38-latek miał 2,5 promile alkoholu w organizmie. Stróże prawa doprowadzili kierowcę do policyjnego aresztu oraz zatrzymali mu prawo jazdy.

Teraz mężczyzna za to przestępstwo odpowie przed sądem. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów oraz kara finansowa od 5 tysięcy złotych.

Każdego dnia policjanci zatrzymują nietrzeźwych kierowców. Mimo utraty prawa jazdy i wysokich kar, kierowcy wciąż wsiadają za kółko na podwójnym gazie nie zdając sobie sprawy, że ryzykują nie tylko własnym życiem, ale też życiem i zdrowiem innych uczestników ruchu drogowego.

Powrót na górę strony